Forum Prywatne forum WFRP Strona Główna
FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Forum Prywatne forum WFRP Strona Główna  Zaloguj  Rejestracja
Goblińska Krew, i 7 wież...

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Prywatne forum WFRP Strona Główna -> Kurganie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Villu
Łowca Czarownic



Dołączył: 09 Paź 2006
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z pustyni chaosu?

PostWysłany: Wto 23:27, 14 Paź 2008    Temat postu: Goblińska Krew, i 7 wież...

Koleina sesja, tym razem całonocna. Obecni byli:
Anton- Mistrz Gry
Karol – Alu-Thul
Karol-Kron
Patryk-Hrafn
Sulnar- Ogr
Mały- Zar’Ga

Do pełnego składu brakowały tylko Kuby, nad czym ubolewamy.


[…]
- Mmm… Dżowniczka… -
Wielki kurganin w czarnej płytowej zbroi sięgnął, ręką w głąb wcześniej wykopanego nogą dołka.
- No na ojczulka Nieglina, smaczna jak jaja Loesha! –
nagle zza pleców Zar’Gi dobiegł głos elfa.
- Szykujcie się, będzie walka… -
Rzekł wyciągając miecz. Rozradowany Zar’ga, założył na łeb czarny, połatany hełm płytowy i począł iść w stronę krzyczącej do reszty kurgan w statku, Greyi.
- Nie może tak być, żeby tatko Nieglin, dziś nie dostał ofiary z gnijących cia… –
Nagle Zar’ga zawiesił głos, patrząc przed siebie… Kołtuny kurzu wzbite w powietrze przez wielkie wilcze łapy, przysłaniały horyzont.
- Ouuu… Ojczulek Nieglin, chyba dziś będzie rozradowany wspaniałym rozkładem, jaki odbędzie się tu, po walce! –
- Jak to mawiał Rog Rak, noto będzie Ciuku Ciuku toporeczkiem – rzekł Ant rechocząc rubasznie…
[…]

Kłęby pyłu zbliżały się z każdą chwilą, trójka kurgan stanęła zasłaniając się nawzajem tarczami, tworząc przy tym prowizorycznego żółwia. Mroczny elf, który siedział na koniu, odczekał, aż horda zbliży się nieco, i zaszarżował na nich. Pomysł miał dobry, lecz jego koń nie był dość zwinny i szybki, a może to tylko pech zesłany przez Khaina? Kto wie, elfowi nie udało się, wyminąć 3 przeciwników, i tym samym został zmuszony do walki, na początku gobliny, jakoś niechętnie zabierały się do natarcia, lecz w końcu jeden z nich się przełamał, rozgorzała się ciężka walka, elf wprawie zginął…
W tym samym czasie kilka metrów obok mrocznego elfa, trójka kurganów, przyjęła frontalny atak, sporej części jadącej z północy watahy na wilkach.
[…]
- Odepchnijcie tarczami i tnijcie, żeby zaraza dopadła ich wnętrzności. Za Ojczulka Nieglina! – ryknął Zar’Ga
[…]
Greyia i Ant odepchnęli wycelowane w nich włócznie goblinów. Greyia przebiła brzuch goblina przejeżdżającego obok, za to Ant pozbawił łap wilka. Po chwili Zar’ga poczuł mocny podmuch powietrza na tarczy, spojrzał w górę, i zobaczył powoli lecące cielsko wilka nad nim. Niewiele się zastanawiając ciął przez całą długość, patrosząc go niczym Indyka Chaosu, na święto Nieglinka. Wszystko byłoby wspaniale, gdyby przeciągły ryk orka nie oznajmił wyzwania na pojedynek. Zar’ga przyjął wyzwanie, po długiej walce, która niestety skończyła się porażką, Zar’gi w końcu ork został zastrzelony, wraz z innymi goblinami. Pod koniec walki pojawili się Kristian, Hrafn i Kron, którzy zaniepokojeni ciszą, wyszli ze statku.
Mroczny elf, nie miał tyle szczęścia co Zar’ga, sam stanął przeciwko kilku gobliną, co okazało się dla jego wiotkiej sylwetki zbyt dużym wyzwaniem, został uratowany przez ogra? Dziwne prawda? Nie było go, ogr jak się później okazało(już po walce z Zar’gą, który to myślał, że ogr jest z tym nacierającym plemieniem), śledził plemię Białego Kła. Po długiej konwersacji, podczas której elf powoli się wykrwawiał, kurgan doszli do konsensusu z ogrem, ten uda się z nimi do obozu, i będzie rozmawiał z Zaarem, czy pozwoli mu on być w plemieniu. Mrocznemu elfowi pomogła Greyia, która długi czas rozmawiała z nim…
Godzinę po walce, dotarło do statku plemię, Kron zrelacjonował co się stało, co zostało znalezione, i jaka jest sytuacja Zaarowi. Później odbyła się rozmowa ogra z Zaarem, który pozwolił mu podróżować z plemieniem. A na koniec pięknego wieczoru, przy wielkim ognisku Zar’ga oznajmił, iż jest głosem Nieglina, co spotkało się z wieloma głosami niezadowolenia. Drużyna udała się na spoczynek, ponieważ koleiny dzień miał przynieść ciekawsze przygody na zwiadzie.
Następnego dnia, gdy zwiad miał już wyruszać, wywiązała się niemiła rozmowa, z elfem. Bowiem ten nie chciał jechać, czemu? Może dlatego, że Zar’ga ostatnim razem powiedział mu, że nie jest członkiem plemienia, i żeby się wykrwawił? Nie wiadomo. Trzeba go oto zapytać.
Była jeszcze druga sprawa dość ważna, nasz ogr… Nie miał konia, a może nie było koni pod jego wagę? Zależy jak na to spojrzeć, na szczęście sytuacje uratował Kron, który wymyślił, aby Bjurn zrobił dla ogra, rydwan… Z braku czasu, zamiast pięknego rydwanu ogr dostał połowę wozu, z dwoma koniami… Ale znów pojawił się koleiny problem, ogr nie umiał powozić. Do pomocy zaoferował się Zar’ga.
[…]
- Zawieźć mnie na zwiad – rzekł zadzierając do góry głowę ogr, stojący w prowizorycznym rydwanie.
- oczywiście mój wielki przyjacielu –
[…]
Drużyna ruszyła godzinę przed plemieniem. Po kilkudziesięciu minutach, na horyzoncie poczęły pokazywać się zarysy, siedmiu wież. Nasz kochany zwiad, czym prędzej żądny zabijania ruszył tam. Po chwili dojechali do bramy, krata wejściowa była otwarta, nikt się za specjalnie nie zastanawiał, prócz Hrafna… Który wyczuł wielkie wiatry magii w tym miejscu, i nawet nie wszedł. Po rozmowie z Greyią, Hrafn pojechał do Zaara, stchórzył… Jakie to nie kurgańskie… No, ale cóż, nie robiąc sobie większych problemów z tego faktu, drużyna ruszyła w głąb zamku. Elf wraz z ogrem, zaglądali do drzwi, inni oglądali piękne srebrne zbroje stojące pod ścianami. Jednym słowem, byliśmy turystami. Do czasu… Małe światło z wtórem grzechoczących łańcuchów, poczęło zbliżać się w naszą stronę. Zmutowany człowiek, z okiem osadzonym, z boku czaszki, i wielkim garbem, przywitał nas.
[…]
- Witam, w zamku, jestem Igor… - rzekł garbaty stwór.
- Czyj to zamek? – zapytał Kron
- Tutaj macie pokoje, w których możecie odpocząć… - nie przejmując się pytaniem kurgana, pokazał drzwi na, których widniały wyryte imiona każdego członka zwiadu.
- Rozgośćcie się wieczerza o 19… - rzekł odchodząc
[…]
Po tym spotkaniu, większość udała się do pokoi, lecz Zar’ga, powędrował szukać Igora.
[…]
- Igorze, kto tutaj mieszka? – zapytał
- Pytasz panie o tych o, których wiem? Czy o tych o których nie wiem? – zadał dziwaczne pytanie
- O tych o których wiesz… -
- Mieszka czterech, jednym z nich jest Fritz Panie… -
- Gdzie mogę go spotkać? Chce porozmawiać… -
- Zapytam go czy zechce Pana przyjąć… -
- I niechaj tak będzie –
[…]
Po chwili Igor wrócił, powiedział Zar’dze, iż Fritz chce się z nim spotkać, zaprowadził go do małej biblioteczki, z wspaniałymi sofami, obitymi skórą z zebr. Tam odbyła się konwersacja, Fritz jest z Sylwani, i nie jest Imperialistą, w końcu wybiła godzina wieczerzy. Gdy członkowie zwiadu, wraz z Fritzem i Zar’gą dotarli do jadalni okazało się, iż Ogr już żre w najlepsze. Wprawie każdy się delektował, prócz Krona, który niechętnie nawet podchodził do jedzenia. Na ścianach wisiały piękne obrazy, przedstawiające, ludzi, elfy, krasnoludy itd. Bynajmniej nie były to portrety, przynajmniej nie wszystkie, na niektórych postacie powychodziły pełne przerażenia, jakby ktoś je wcisnął w ramy obrazów. Po wieczerzy, wszyscy się rozeszli do pokoi na spoczynek, wtedy odwiedził każdego Fritz.
[…]
Zar’ga, siedział w środku trzech kół wyrysowanych ziemią. Po głowie cały czas kołatała mu się jedna myśl… „spełnię każde Twoje życzenie, chcesz zostać Zaarem? Poświęć kogoś… Bądź mi wierny…”
- Niechaj ojczulek Nieglin ma nas w swej ojcowskiej opiece… - rzekł do siebie pogrążając się w modlitwie…
[…]
Tej samej nocy, do plemienia dotarł Hrafn. Zdał raport Zaarowi, który stwierdził, iż uda się do zamku po swoje plemię. Takim sposobem, Hjortur, wraz z Bjurnem, Wung Li i Hrafnem, lecz nim udali się pod bramę zamku, Hrafn wywróżył, że jeden z nich dziś umrze. Niestety brama ta była zamknięta. Bjurn próbował ją wybić, lecz tylko się pogięła, w końcu wybrali lepszy sposób, wspięli się i przeszli na drugą stronę, otworzyli kratę, by Zaar i Hrafn mogli wejść. Na dziedzińcu spotkali Igora, który zamiatał miotłą ścieżkę.
[…]
- Witajcie… Jestem Panem tego zamku, a wy się włamaliście, opuście to miejsce… - rzekł Igor
- Przyszliśmy po naszych przyjaciół, wpuść nas do środka – odparł Hrafn pewny siebie.
- Jesteście intruzami, po za tym nie ma tu nikogo kto mianowałby się waszymi przyjaciółmi –
- Przyszliśmy po nasze plemię – nie dawał za wygraną szaman.
- Lecz jesteście intruzami… - odparł dalej upierając się przy swoim Igor.
- Bjurn, rozwal te drewniane drzwi, wchodzimy… -
- Nie radziłbym… Po prostu wyjdźcie i zapukajcie w kratę… -
Po chwili zastanowienia wyszli, i zapukali.
- Tak? Kto idzie? – zapytał Igor, jakby pierwszy raz ich widział.
- Przyjechaliśmy po przyjaciół naszych – odparł Hrafn.
- Jesteście spragnionymi i zmęczonymi wędrowcami? – zapytał
- Tak – rzekł krótko Hjortur
- Zatem wejdźcie i odpocznijcie, potrzebujecie kogoś kto was oprowadzi? Zatem zapraszam za mną –
Krata otworzyła się, a Zaar wraz z towarzyszami poszli za Igorem…
[…]
Jak się później okazało to był błąd. Igor, wprowadził ich do pierwszej wieży, drzwi poznikały, nie było wyjścia, zażądał by kogoś poświęcili, Hrafn poświęcił Anta… Jednego ze zwiadu… Poczym udali się do Fritza…
W tym samym czasie, wszystkie drzwi w pokojach zwiadu rozbrzmiały od uderzeń.
[…]
- Wychodzić kurwa, wszyscy do pokoju Krona – krzyczał Kristian waląc w drzwi.
[…]
Kristian zarządził zebranie, w pokoju Krona ponieważ to jedyny pokój z oknem. Poruszył temat śmierci Anta, który nagle padł i zniknął… Były plany wiązania kocy i ucieczki oknem, lecz Ogr szybko je rozwiał.
[…]
- Wszystko pięknie, ale ja myśleć, że się nie zmieścić w okno – mówiąc to poklepał się bo wystającym brzuchu…
[…]
Lecz nawet to stwierdzenie nie przekonało Krona, który po rozwianiu się Kristiana, przejął dowodzenia i udał się po prześcieradła, koce i wszystko co można powiązać. Wchodząc do pokoju Zar’gi lekko się oszukał, gdyby nie ogon, już byłby martwy, zamiast podłogi, była wielka czarna przepaść. W tym samym czasie Ogr, udał się sprawdzić, czy po prostu nie da się wyjść tędy którędy przyszliśmy, okazało się, że wejście jest zamurowane… To wszystko zaczynało się robić dziwne…
Gdy Zaar i reszta doszła do Fritza rozpoczęła się rozmowa, znów został postawiony warunek, albo Bjurn, albo Hjortur, muszą oddać życie za wolność reszty… Rozgorzała zacięta rozmowa, szaman chciał się poświęcić, Bjurn również, Zaar nie chciał na to pozwolić… Skończyło się tak, iż szaman i Zaar, zostali ogłuszeni potężnymi ciosami Bjurna, który dobrowolnie oddał życie…
Zwiad został wypuszczony przez Igora, a po wyjściu napotkali Wung Li, który trzymał za karki i Zaara i Szamana…
Później odbyła się rozmowa przy ognisku, z elfem. Każdy próbował nakłonić go, aby ten oddawał cześć kurgańskim bogom, lecz ten za każdym razem odmawiał, dowiedzieliśmy się, iż Khain wyrzekł się elfa. Po długiej i fascynującej konwersacji, Zaar dał jeszcze jeden dzień do namysłu elfowi.
Gdy nadszedł świt, mroczny elf, wiedziony jakąś niezrozumiałą mądrością, zamienił się w ptaka i odleciał…


To by było na tyle, sesja fajna, podobała mi się. Zwłaszcza wątek z opisami walk, w końcu jakieś urozmaicenie, a nie tylko rzut, rzut, frag, jea!

Ylf – fajnie, ciekawie, pewnie jakby był Kuba byłoby lepiej, ale jest moim zdaniem bardzo fajnie.
Ogr – jak zawsze, koleina postać, która zabija tekstami i wszystkim co robi, kupa śmiechu i bardzo fajny klimat.
Kron – pomysły super (chodź nie wszystkie znam) wczucie, no nad tym trzeba popracować, ale ogólnie jest ok. i zapowiada się bardzo dobry gracz.
Hrafn – jak zawsze, mały wredny zabijaka, ale klimacik i wczucie super.
MG – no, teraz było ciekawie i fajnie, chodź sesja może trochę się ciągnęła, to opisowa walka, po prostu mnie bardzo zadowoliła, i nie tylko mnie chyba, ogólnie fajnie.
Zar’ga – do oceny MG, sam się nie będę oceniał =]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Villu dnia Śro 0:14, 15 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Hrafn
Żebrak



Dołączył: 15 Paź 2008
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bretonia

PostWysłany: Czw 16:09, 16 Paź 2008    Temat postu:

"Po chwili dojechali do bramy, krata wejściowa była otwarta, nikt się za specjalnie nie zastanawiał, prócz Hrafna… Który wyczuł wielkie wiatry magii w tym miejscu, i nawet nie wszedł. Po rozmowie z Greyią, Hrafn pojechał do Zaara, stchórzył… Jakie to nie kurgańskie…"

...7 wież, 7 różnych wiatrów magii,7 marnych wojowników.Takiej energii nie widział żaden z arcymagów południa. Moje przeczucie było słuszne. Gdyby mnie posłuchali Bjurn i Ant by żyli.Niechaj bogowie przyjmą ich dusze.


Co do plemienia, czasem słuchajcie głosu Wszechmocnych a żadziej będziemy chować naszych braci.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Hrafn dnia Czw 16:16, 16 Paź 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Villu
Łowca Czarownic



Dołączył: 09 Paź 2006
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z pustyni chaosu?

PostWysłany: Czw 16:51, 16 Paź 2008    Temat postu:

Szczęście sprzyja odważnym Smile A rozsądni żyją zbyt długo...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Hrafn
Żebrak



Dołączył: 15 Paź 2008
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bretonia

PostWysłany: Czw 16:53, 16 Paź 2008    Temat postu:

Villu napisał:
Szczęście sprzyja odważnym Smile A rozsądni żyją zbyt długo...


Ludzie mądrzy żyją długo:) nie giną głupią śmierciąSmile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Villu
Łowca Czarownic



Dołączył: 09 Paź 2006
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z pustyni chaosu?

PostWysłany: Pią 16:15, 17 Paź 2008    Temat postu:

umrzeć za Bogów, to nie głupia śmierć, nie w tej kampanii ;D

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Prywatne forum WFRP Strona Główna -> Kurganie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
BBTech Template by © 2003-04 MDesign
Regulamin