Forum Prywatne forum WFRP Strona Główna
FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Forum Prywatne forum WFRP Strona Główna  Zaloguj  Rejestracja
Przygody dzielnego Rica Mica

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Prywatne forum WFRP Strona Główna -> Trzecia fala
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Anton
Mistrz Zakonny



Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stary Świat

PostWysłany: Pon 16:19, 05 Mar 2007    Temat postu: Przygody dzielnego Rica Mica

Sesja zaczęła się o godzinie 19 u mnie. Obecni:
Valgaf-Ric
Anton-MG

Czekaliśmy troche na Villa ale niestety nie dotarł.

Opis sesji w streszczeniu:
1- Ric rozmawia z Karlem Hermanem Salvoirem. Próbuje zdobyć od niego klucz.
Savoir nie chce go w żaden sposób sprzedac ani oddac, chyba ze BG odzyska dla niego klaser z Elfami monetami.
Ric ugadał się ze w zamian za życie Salvoira ten odda mu klucz. Ale ten jest w Krasnoludzki banku. Umówili się jutro o 11 rano przed bankiem.
2- Ric wraca na łajbę. Tam postrzega cos niepokojącego, ale ignoruje swoje przeczucia.
Na łajbie nie ma reszty drużyny, ale za to jest Ernest z dwoma osiłkami. Jeszcze czterech jest koło łajby. Ernest jest łowcą nagród. Ric skutecznie ściemnia ze łajbe kupił za 20zk (co jest bardzo małą wartościa) od jakiegos typka. Ernest wierzy młodemu chłopcu i prosi o pomoc w ujęciu złoczyńców. Wie tylko ze wśród nich jest niejaki Jarkna, ale reszty niestety nie zna.
3- Ric łazi po tawernach i karczmach w poszukiwaniu swoich towarzyszy. Bez skutecznie. W całej tej aferze zapomniał o spotkaniu z Salvoirem.
4- Ric idzie do Salvoira. Ten jest bardzo nie pocieszony ze Rica nie było.
Dogadują się. Ric ma znaleźć Klaser z monetami, a Savoir skopiować idealnie klucz. Ric ma potem wybrać który z tych dwóch chce wziąć.
5- Ric dowiaduje się ze prawdopodobnie kradzieży klasera dopuścił się Retni Kurd.
6- Ric wybiera jeden z kluczy, lecz nie wie który jest prawdziwy.
7- Ric w tawernie żeglarskiej prawie został zwerbowany przez łapaczy na okręt. Sytuacje ratują dwaj młodzi chłopcy i kapitan, słysząc jak Ric podaje się za żeglarza „Podmokłej Dupy”. Okazuje się że ludzie którzy go uratowali właśnie z niej są.
8- Z Riciem kontaktuje się Albert. Tłumaczy mu, ze wpadli w tarapaty i musieli uciekać. Glennelorda i Jarkan sa ukryci. Albert gratuluje Ricowi zdobycie klucza (żaden z nich nie wie który jest prawdziwy) oraz pozbycie się łodzi (Ric sprzedał ją w urzędzie miasta za 30zk.)
9- Albert i Ric obmyślają plan zmylenia pościgu. Ric ma isc do Ernesta, i powiedzieć mu ze ludzie z łodzi się z nim skontaktowali i wymsknęło się im ze odpływają do Albionu. Ernest prawdopodobnie chwycił przynętę.
10- Albert i Ric rozmawiają przyjaźnie i zwierzają się sobie oraz opowiadają życie (Albert prosi Rica o dyskrecje)
11- Albert wyjaśnia Ricowi, ze muszą zdobyć pieniądze. Mają czas do póki Jarkan nie wydobrzeje. Mówi mu, ze dobrym pomysłem było by zdobyć ten klaser z Elfami monetami. Savoir oferuje za niego 200zk, ale według Alberta tylko jeden liść (moneta) kosztuje 250zk. Tak wiec trzeba zdobyć klaser a potem negocjować cenę z Salvoirem (lub kimś innym, np. Tintontelem)


Na tym sesja się chyba skończyła. Chyba, bo mniej więcej od połowy odbywała się u Valgafa i trochę popiliśmy. Podobało mi się.
Valgaf grał dobrze, wczuł się. Ja tez.
Myślał. Ja też Wink

Było fajnie.

PS. Nawaliłem sie jak Szpak!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Valgaf
Gwardzista



Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zaświaty

PostWysłany: Śro 11:47, 07 Mar 2007    Temat postu:

Kto sie nawalil to sie nawalil...a komu sie film urwal to juz Razz
To chyba dobre streszczenie bo nie pamietam Very Happy szczegolow


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Anton
Mistrz Zakonny



Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stary Świat

PostWysłany: Czw 14:40, 15 Mar 2007    Temat postu:

Ricowi udało się rozwiązać sprawe Klasera. Nie było łatwo, zapoznał się razem z Felisem z księciem podziemi Timonem Alwa. Prawie zginą i prawie zabił Alwe.
Dowiedział się że klaser wywędrował gdzieś do Bretonni. A dokładniej do jakiegoś księcia w Gisourex.
Dostał nowe zadanie, ale o tym w następnym opisie.

Sesja i w ogóle cała ta przygoda była taka sobie. Fabuła dobra na jakis nudnawy kryminał lub melodramat. Nie postarałem się.
Co do gry, to właściwie grał tylko Ric Mic.
Grał nieźle, wczuwał się i myślał.

Od następnych sesji postaram się wprowadzić więcej walki.
Chyba ze nie chcecie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Anton
Mistrz Zakonny



Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stary Świat

PostWysłany: Pon 15:05, 19 Mar 2007    Temat postu:

Ric dostał razem z Felisem zadanie infiltrowania pewnego mężczyznę. Mieli dowiedzieć się o nim praktycznie wszystkiego, a żeby było łatwiej, Glennelorda dał im liste pytań.
Celem okazał się Morton Bisset. Ric się z nim zaprzyjaźnił. Dowiedział się o nim wiele. Poznał tez jego córkę, Piorde, która uczy się dopiero w kolegium Niebios.
Niestety ta jest prawie nie osiągalna ze względu na swoje studia.

Ric prawie zginął (stracił PP) w karczmie często odwiedzanej przez Basseta.
„Piana z Piwa” obsługiwana jest przez piękną kobietę, Helenę. Ric miał z nią łóżkowe podboje, jednak ona twierdzi ze żaden specjalny podbuj to nie był.
Następnego dni w tej samej karczmie spijał się gorzałką. Potem zamówił jakąś potrawę.
Jednak po jej z jedzeniu zaczął wymiotować i robić mu się nie dobrze.
I to jest dowód ze alkohol może uratować życie. Wódka która miał w żołądku razem z jedzeniem spowodowała wymioty. A w jedzeniu była trucizna. Zadziałała, ale nie tak jak powinna, wiec Ric został tylko bardzo osłabiony. Próbował wyjść z karczmy. Pomógł mu jakiś mężczyzna który okazał się mordercą. Zaprowadził go gdzies w ciemna uliczka i wsadził kose pod żebra.
Całe szczęście nie śmiertelna (PP)

Po zdobyciu wszystkich cennych informacji o Mortonie bassecie, okazało się że ten wspiera finansowo Imperium i jego armie oraz drużynę Glennelorda.
Zaopatrzył BG w pieniądze, które Albert wydał na niezbędny ekwipunek.

W drodze od domu Mortona Bisseta do karczmy, drużyna została zaatakowana przez bandziorów Timona Alwy. Na ich czele stał jakiś Krasnolud.
Starcie było ciężkie, wyszkolenie Rica oraz Felisa nie najlepsze, jedynie Albert dawał sobie jako tako rade. Gdyby nie interwencja Straży Nocnej, nasza dzielna drużyna zapewne straciła by życie. Oczywiście bandziory nie straciły życia (oprócz dwóch) wiec może jeszcze będą nękać BG.

Następnie Albert oraz powoli wracający do zdrowia Jarkan wyekwipowali drużynę i ruszyli za miasto.
Tam przez 17 dni ćwiczyli młodych w sztuce miecza, uników, przetrwania w lesie oraz rozwijali ich budowę fizyczną.

Nastał nowy rok w którym pewnie będzie się działo wiele.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Valgaf
Gwardzista



Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zaświaty

PostWysłany: Czw 16:52, 22 Mar 2007    Temat postu:

Gdzies zgubiles wpis, ze stracilem 3 a nie 2. Bo mam 0 a nie 1 PP

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Anton
Mistrz Zakonny



Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stary Świat

PostWysłany: Pią 2:31, 23 Mar 2007    Temat postu:

Masz 1 wariacie.Tak spieszno Ci do smierci?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Prywatne forum WFRP Strona Główna -> Trzecia fala Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
BBTech Template by © 2003-04 MDesign
Regulamin