Anton
Mistrz Zakonny
Dołączył: 05 Paź 2006 Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stary Świat
|
Wysłany: Czw 16:09, 07 Gru 2017 Temat postu: Milosz Jagoda |
|
|
W wieku 6 lat trafił do bidula. Bidula przykościelnego św Ducha Zakrzowie. Matka, umarła na suchoty a ojciec umarł w kopalni. Zaprzyjaźniony ksiądz przygarnął młodego Miłosza. Miłosz był uczony na „księdza” - uczyl się również języków – łaciny, oraz niemieckiego. W miarę upływającego czasu okazało się, że chłopak choć pojętny to niestety szuka innego życia niż slużba Panu. Na swoje „utrzymanie” - „zarabiał” trudniąc się przeróżnymi fachunkami – naprawiał lawy w kościele, pomagał sprzątać pobliski szpital,sprzątał liście na cmentarzu nieopodal. Jednym słowem – starał się i znał się na wielu rzemiosłach. Złota rączka-majsterkowicz. Choć wychowywany przez księży – życie bez wzorów w postaci rodziny i młodzieńcze głupoty w głowie wpętały Milosza wrazz jego „bratem” Robertem w nie mało kłopotów. Zaczynając od zwykłych psikusów, kończąc niestety na kradzieży leków ze szpitala. Jako, że obaj mieli wtedy po 17 lat, na prośbę ksiedza Bartłmieja komendant nakazał w ramach zadośćuczynienia odpracować 2 miesiące na komendzie po czym wstąpić do wojska. 10 Opolska Brygada Logistyczna. Wojsko na początku nie było czymś co obu chłopaką przypadło do gustu – jak to zawsze jeśli coś trzeba robić za karę. Z biegiem czasu, zawiązane przyjaźnie i zdarzenia które miały miejsce podczas służby – nadały Miłoszowi nowy sens życia. W końcu miał jakiś wzór do naśladowania w postaci swojego przełożonego. To czego powinien go nauczyć ojciec którego nigdy nie miał, nauczyło go wojsko. W trakcie sluzby trudnił się zaopatrywaniem i logistyka oraz kontaktami z niemieckimi wojskowymi którzy przyjeżdzali na wizyty. Robert któy trafił do tej samej jednostki co Milosz, był w kościele uczony poprawnego pisania itd. Razem z tym w jego chorej głowie przyszło zamiłowanie do podrabiania dokumentów o czym wiedział tylko Milosz, a czemu? Poniewaz w wolnym czasie z podrobionymi dokumentami przekraczali granice niemiecką i jezdzili na Panny. Glupota? Jak się okazalo 1 września 1939 roku glupota która uratowala życie obu chlopakom. W momencie kiedy Niemcy najechali Polske, oboje byli za granica niemiecka we wsie nieopodal i bawili się w najlepsze… Wszystko zdazylo się zbyt szybko10 Opolska Brygada Logistyczna zostala rozbita, Opole zajete. Nie było do czego wracac. Oboje postanowili przebic się do Anglii.
Post został pochwalony 0 razy
|
|